Cześć!

Pytacie mnie, co robię, że moje włosy są tak lśniące i świetnie się układają. Cóż, nie zawsze tak było. To wyboista droga pełna wzlotów i upadków, ale w końcu mogę przyznać, że odniosłam włosowy sukces.

Jeżeli Wasze włosy są matowe, łamliwe, bez witalności, czas wdrożyć pewne podstawowe zasady, dzięki którym pasma odzyskają zdrowie i piękno.

Pięć kroków do pięknych, lśniących pasm

1. Zróżnicowana dieta i odpowiednie nawodnienie

Jeżeli nie zadbamy o siebie od wewnątrz, to nie ma mowy, że skóra, włosy i paznokcie będą wyglądać dobrze. Dbanie o włosy to nie tylko odpowiednio dobrana pielęgnacja, lecz także zróżnicowana dieta bogata w witaminy i cenne składniki odżywcze. Pielęgnacja od zewnątrz jest równie istotna, jednak warto pamiętać, że zawsze idzie w parze z pielęgnacją od środka. Warto też sięgać po suplementy diety, ponieważ nie jesteśmy w stanie dostarczyć wszystkiego wraz z pożywieniem.

Naturalna pielęgnacja również pomaga w utrzymaniu dobrej kondycji włosów. Naturalne odżywki i regularne olejowanie zregenerują pasma od środka, zapewniając im blask. Szczególnie polecam imbir, który redukuje łupież, wzmacnia włosy i wzmaga ich porost.

2. Dobrze dobrana pielęgnacja

To klucz do sukcesu, jeżeli idzie w parze z dbaniem o siebie od środka. Używamy tylko i wyłącznie szamponów, masek i odżywek, które dostosowane są do rodzaju włosów i typu ich porowatości. Inaczej zniszczymy włosy, staną się matowe, zaczną się kruszyć, a końcówki rozdwajać. Jeżeli nie wiecie, jak określić porowatość pasm, w internecie znajdziecie mnóstwo testów, które ułatwią Wam zadanie. Ewentualnie możecie udać się do profesjonalnego salonu fryzjerskiego i poprosić o pomoc. Dobrze dobrana pielęgnacja przynosi oczekiwane rezultaty w naprawdę szybkim tempie.

3. Prawidłowe mycie włosów

Czy ktoś może robić to źle? Jak się okazuje, większość osób nie umie prawidłowo umyć włosów. Ważne, aby myć skórę głowy delikatnymi, kolistymi ruchami. Należy to robić wyłącznie opuszkami palców, a nie paznokciami. Najpierw rozcieńczamy szampon w dłoniach, a dopiero potem nakładamy go na skalp i włosy. Nadmiar kosmetyków wcale nie poprawi ich kondycji. Poza tym myjąc włosy pianą, zaoszczędzamy sporo pieniędzy.

Płuczemy włosy tylko i wyłącznie chłodną wodą, ponieważ gorąca nadmiernie otworzy łuski, przez co pasma będą bardziej podatne na uszkodzenia. Chłodna woda domyka pasma i sprawia, że są błyszczące.

4. Żółtko w pielęgnacji pasm

To polecam najbardziej. Niewiele z Was wie, ale żółtko to doskonały humektant. Myjąc pasma żółtkami raz w tygodniu, będziecie miały nawilżone kosmyki, z których tak szybko nie ucieknie woda. Żółtko to bogactwo cennych witamin, np. A, D, E, K, B12, a także minerałów, jak siarka, potas, żelazo i kwasy omega-3 i omega-6. Taka kuracja w szybkim tempie odbudowuje włosy.

Roztrzepujemy żółtka widelcem, rozprowadzamy na mokrych włosach i przeczesujemy drewnianym grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami, aby równomiernie je pokryć. Masujemy głowę delikatnymi ruchami, po czym spłukujemy je chłodną wodą. Robię to raz w tygodniu, a włosy odpłaciły się niepowtarzalnym blaskiem.

5. Wysoka temperatura? Tylko z termoochroną

Najlepiej byłoby całkowicie zrezygnować ze stylizacji na gorąco. Odstawiamy suszarkę, prostownicę i lokówkę. Jeżeli już musimy sięgnąć po któryś z tych akcesoriów, zabezpieczamy włosy produktem termoochronnym.

Spieszycie się rano do pracy i musicie sięgnąć po suszarkę? Używajcie wyłącznie chłodnego nawiewu. Zainwestujcie w sprzęt z funkcją jonizacji powietrza, żeby nie zniszczyć kosmyków.

To moje pięć kroków do pięknych pasm. Szczególnie polecam cotygodniowe mycie włosów żółtkiem – to naprawdę przynosi spektakularne efekty!

A Wy jak dbacie o swoje włosy? Jakie są Wasze ulubione sposoby na przywrócenie im blasku?

Zostawcie po sobie komentarz i udostępnijcie post.