Jeśli śledzicie mojego bloga uważnie, pewnie wiecie, że jakiś czasu temu zdecydowałam się na powiększanie ust kwasem hialuronowym – dziś opowiem o tym, jak wyglądał ten zabieg, jakie były jego efekty i czy było warto z niego skorzystać. Zapraszam!

Moje podejście do medycyny estetycznej

Powiększanie ust kwasem hialuronowym to – jakby nie patrzeć – zabieg medycyny estetycznej. Co prawda nie sięgnęłam po toksynę botulinową (znaną jako botoks) i nie wszyłam sobie nici liftingujących, ale jednak w ruch poszła igła. Dlaczego? Bo lubię siebie i jestem też zwolenniczką nowych technologii. Jeśli mogę skorzystać z czegoś, co wydobędzie na światło dziennie moje naturalne piękno (wierzę, że gdzieś tam się kryje!), to czemu by nie? Uważam, że medycyna estetyczna stosowana z umiarem jest OK. Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy przesadzamy z ilością zabiegów, a ich wpływ na nasz wygląd jest tak ogromny, że trudno nam poznać siebie samą w lustrze. Tak bardzo w medycynę estetyczną raczej nie zamierzam się zatracać. Wiem, że i tak najważniejsza jest regularna pielęgnacja, więc traktuję zabiegi zdecydowanie jako dodatkowe narzędzie.

Powiększanie ust kwasem hialuronowym

Parę tygodni temu zdecydowałam się na powiększanie, a właściwie modelowanie ust kwasem hialuronowym. To jeden z bardziej naturalnych zabiegów medycyny estetycznej, bo wykorzystuje się do niego 100% naturalny kwas hialuronowym. To składnik, który jest ważnym elementem naszej skóry i odpowiada za jej nawilżenie.

To jeden z częściej wykonywanych zabiegów w salonach urody. Wstrzyknięcie kwasu hialuronowego w usta nie jest trudne, a sam zabieg wiąże się z mniejszym ryzykiem niż w przypadku botoksu, więc kobiety chętniej po niego sięgają. W tym również ja 🙂

Dlaczego podjęłam decyzję o tym, żeby powiększyć sobie usta kwasem hialuronowym? 

Może myślicie, że długo nam tym myślałam i analizowałam wszystkie za oraz przeciw. Prawda jest jednak inna. Otóż decyzję o tym, że czas wykorzystać super moce kwasu hialuronowego, podjęłam właściwie z dnia na dzień. A powody były dwa.

  1. Od zawsze uważałam, że mam trochę za małe usta. Są (a właściwie były) dość wąskie, przez co po nałożeniu szminki wyglądało to jeszcze gorzej.
  2. Jednym z większym problemów, które miałam były regularnie spierzchnięte usta. To nie tylko wyglądało źle, ale też było niekomfortowe.

Wypełnianie ust kwasem hialuronowym – efekty

Niektórzy nazywają to powiększaniem ust, inni modelowaniem, a jeszcze inni zabiegiem rewitalizującym. I wszyscy mają rację, bo wypełnienie ust kwasem hialuronowym niesie ze sobą bardzo dużo pozytywnych efektów. Przekonałam się o tym na własnej skórze.

Kwas hialuronowy wstrzyknięty w usta:

  • poprawia nawilżenie i rewitalizuje usta,
  • modeluje kształt linii wargowej,
  • powiększa usta w naturalny sposób,
  • sprawia, że wargi są sprężyste i gładkie,
  • poprawia wygląd ust.

Czy wstrzykiwanie kwasu hialuronowego w usta boli?

W tym miejscu muszę was uspokoić. Mimo że wypełnianie ust kwasem hialuronowym polega na tym, że wstrzykuje się go w wargi za pomocą igły, to zabieg jest bezbolesny. To jeden z mniej inwazyjnych zabiegów, którego efekty są widoczne od razu. Oczywiście może wystąpić miejscowy obrzęk, ale z reguły nie utrzymuje się dłużej niż jeden dzień. Sam zabieg z kolei trwa od 30 do 90 minut w zależności od tego, czy korygujemy usta, czy tylko przeprowadzamy zabieg nawilżania.

Czy jestem zadowolona z efektów powiększania ust kwasem hialuronowym?

Bez dwóch zdań! Gdybym miała powtórzyć ten zabieg, zdecydowałabym się na niego raz jeszcze – i pewnie zdecyduję się, bo zabiegi kwasem hialuronowym należy regularnie powtarzać. Dlaczego uważam, że warto zdecydowanie się na modelowanie ust w ten sposób?

Przede wszystkim efekty pojawiają się od razu. Już chwilę po wstrzyknięciu kwasu hialuronowego poczułam, że moje wargi są jędrniejsze i pełniejsze. To bardzo przyjemne nawilżenie i uelastycznienie ust jest warte każdych pieniędzy, zwłaszcza że usta wyglądają bardzo naturalnie – efekt nie jest przesadzony i tak naprawdę nie da się odgadnąć, czy takie usta są naturalne, czy ktoś w nie odrobinę ingerował. I to mnie przekonuje!

Dajcie znać, czy macie jeszcze jakieś pytania o kwestie związane z modelowaniem ust kwasem hialuronowym. Postaram się odpowiedzieć na nie w komentarzach 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *