Cześć!
Wiele osób podtrzymuje, że malowanie się na siłownie nie ma najmniejszego sensu. W końcu nie idziesz tam, żeby wyglądać, tylko zrzucić parę kilogramów, wzmocnić mięśnie lub po prostu się poruszać. A jakie jest twoje zdanie na ten temat? Makijaż na siłowni to konieczność, czy głupota?
Makijaż na siłowni – tak czy nie?
Sporo osób ćwiczy w makijażu, i to dość mocnym. A jest to spory błąd, który może skutkować pogorszeniem kondycji cery. Skóra bez makijażu lepiej funkcjonuje i nie jest narażona na powstawanie niedoskonałości. Z drugiej jednak strony niektóre panie nie lubią pokazywać się publicznie bez makijażu, zwłaszcza wtedy, gdy zmagają się z dermatologicznymi problemami.
Jakich kosmetyków lepiej nie używać na siłowni?
Pamiętaj, że produkty nawet najlepszej jakości na siłowni nie wytrzymają konfrontacji z ręcznikiem. Na pewno zrezygnuj z:
- ciężkich i kryjących podkładów i korektorów,
- bronzerów,
- rozświetlaczy,
- cieni do powiek,
- produktów nieodpornych na wodę, dużą wilgotność i pot.
Jaki makijaż zrobić na siłownię?
Do zrobienia makijażu na siłownię użyj kosmetyków naturalnych o lekkiej formule, niezapychających skóry i nie powodujących powstawania niedoskonałości. Dobrze sprawdzą się kremy BB, kosmetyki mineralne i produkty wodoodporne. Ich działanie będzie bezpieczne dla skóry, a ich konsystencja doskonale poradzi sobie z potem.
Makijaż na siłownię – wskazówki
Jeżeli połączenie makijażu i słowni nie jest dla ciebie niczym strasznym, to przynajmniej pamiętaj o następujących wskazówkach:
- Skórę dokładnie oczyść żelem i tonikiem. Pamiętaj o lekkim nawilżającym kremie.
- Po treningu zmyj makijaż najszybciej jak tylko się da.
- Jeżeli jednak chcesz zachować makijaż po treningu, to odśwież go za pomocą bibułek matujących. Nie nakładaj dodatkowych warstw, bo będziesz wyglądała nienaturalnie.
- Jeśli zdecydujesz się na zmycie makijażu, to pamiętaj o odpowiedniej pielęgnacji cery.
Dodaj komentarz