Hej dziewczyny, dziś pobawię się trochę w waszą asystentkę od zakupów.
Na post natchnęła mnie Moja Osobista Przyjaciółka ( w skrócie MOP) ..tia, mój mop 😀 z którą miałam zaszczyt robić ostatnio zakupy. Niewiasta ta biedna i niezdecydowana biegała między jedną drogerią a drugą, nie wiedząc ani co wybrać, ani po czym poznać, że to jest dobre, a potem jeszcze wybierała zapachy, bo nie lubi słodkich ani sztucznych (według niej większość balsamów do ciała i żeli pod prysznic pachnie plastikiem… coś w tym w sumie jest…). W KAŻDYM RAZIE MIAŁAM JUŻ MROCZKI PRZED OCZAMI Z GŁODU I ZMĘCZENIA, a ona nadal nie była nawet w połowie zakupów. I wówczas mnie natchnęło. Gdzie znaleźć produkty, które są świetnej jakości, mają cudowne zapachy a w dodatku oparte na roślinnej pielęgnacji?
Zabrałam ją do drogerii Yves Rocher.
Tam już zajęła się nią odpowiednio pani ekspedientka, a ja miałam czas na to, żeby wybrać swoje ulubione kosmetyki. Jeśli zatem czeka was wyzwanie w postaci większych zakupów w drogerii, udajcie się od razu do Yves Rocher. Nie tylko dostaniecie tam genialnie pachnące balsamy do ciała i żele pod prysznic (do moich ulubionych zapachów należy cytryna&bazylia oraz mango&kolendra), ale również bardzo praktyczne na wakacyjne wyjazdy produkty 2w1 np. genialny i pięknie pachnący tropikalny żel pod prysznic i szampon w jednym o zapachu monoi. Po opalaniu, lub do pielęgnacji wyjątkowo suchej, lub pozbawionej sprężystości skóry idealnie nadaje się suchy olejek do ciała monoi. Zakochałam się w nim, ponieważ genialnie się wchłania, nie tłuści ani ciała, ani ubrań, a skóra wygląda na młodszą, jędrniejszą i staje się bardzo dobrze nawilżona i odżywiona. Olejek świetnie sprawdzi się jako preparat po opalaniu. Zaskakujące jest również to, że może on być stosowany również na włosy – zabezpieczy je przed słońcem i pomoże zdyscyplinować pasemka. Skoro już jesteśmy przy olejkach: Yves Rocher ma w ofercie całą serię Riche Creme, w której składnikami dominującymi są właśnie naturalne olejki (w każdym z produktów jest ich około 30!), a ode mnie najwyższą notę dostaje krem pod oczy, który uporał się z moimi drobnymi zmarszczkami i skutecznie zwalcza cienie pod oczami. Seria jest co prawda dedykowana skórze dojrzałej, ale te z was, które zaczynają się martwić pierwszymi oznakami starzenia, mogą spokojnie sięgnąć po pozbawiony parabenów i innych „rewelacji” Riche Creme. Czy wy też macie swoje ulubione kosmetyki do pielęgnacji ciała, którym jesteście wierne?
Dodaj komentarz