Nie wiedziałam czy w ogóle o tym pisać, ale po kilku dniach czytania komentarzy, pytań i wypowiedzi na temat tej obrzydliwej zarazy postanowiłam, że skrobnę słówko. Ku przestrodze, może też trochę, żeby Was rozbawić. Czasem śmiech to jedyne, co pozostaje. Zatem przedstawiam Wam najbardziej hardkorowe, absurdalne sugestie i pomysły dotyczące pielęgnacji, higieny i koronawirusa.