Nie wiedziałam czy w ogóle o tym pisać, ale po kilku dniach czytania komentarzy, pytań i wypowiedzi na temat tej obrzydliwej zarazy postanowiłam, że skrobnę słówko. Ku przestrodze, może też trochę, żeby Was rozbawić. Czasem śmiech to jedyne, co pozostaje. Zatem przedstawiam Wam najbardziej hardkorowe, absurdalne sugestie i pomysły dotyczące pielęgnacji, higieny i koronawirusa.
Koronawirus a uroda i pielegnacja – 5 największych absurdów
1. Koronawirus nas nie dotknie, jeśli mamy na twarzy dobrze kryjący podkład
Kochane. Proponuję zatem codziennie szpachlować twarz grubą warstwą podkładu używając do tego tradycyjnej szpachli budowlanej.
No nie no, to jest absurd. Koronawirus to tak małe cząstki, że przenikają przez wszelkie “blokady” które im stwarzacie. Rozmawiamy o cząstkach wielkości molekularnej, mniejszej niż Wasze komórki, więc się nie wygłupiajcie z tym podkładem, malujcie się jak zawsze, a najlepiej dajcie skórze odpocząć, skoro i tak nie wychodzicie z domu.
2. Dłonie można odkażać w lampie do hybryd
Aha, no taa bo promieniowanie lamp do paznokci zabija zarazki. Nie, nie zabija, a nadużywanie promieniowanie UV może tylko na Was zesłać inne szkodliwe nieszczęście (nowotwory lub silne podrażnienia). Gorzej: możecie osłabić odporność skóry w naświetlonym miejscu. Koronawirus z pewnością się z tego ucieszy. Odłóżcie te lampy na swoje miejsce i stosujcie tylko wtedy, kiedy musicie czyli kiedy robicie pazury. Gdyby promieniowanie UV było skuteczne, to pewnie lampy montowano by wszędzie w miejscach publicznych, nie sądzicie?
3. Gruba warstwa ciężkiego kremu zapobiega osadzaniu się koronawirusa na skórze
To jest identyczny przykład jak z podkładem. Nie wariujcie, bo te drobne cząsteczki przenikają przez każdy kosmetyk i dostają do skóry, z resztą tak naprawdę główną drogą, jaka przenosi się koronawirus są dłonie i wdychanie wydzielin zarażonego. Co ma piernik do wiatraka i co ma krem do wirusa… nie wiem. Ale niektórzy jak widać wiedzą.
4. Trzeba stosować tonik z alkoholem albo spirytus, żeby zlikwidować koronawirusa z twarzy
No tak, alkohol odkaża. Zabija wirusy. Ale tak naprawdę identycznie działa porządne mycie: rąk czy twarzy. Dlatego po prostu oczyszczajcie cerę jak zwykle swoim ulubionym żelem myjącym, dokładnie i systematycznie. Nie trzyjcie buzi alkoholem, bo tylko ją podrażnicie i przesuszycie.
Podrażniona skóra to dopiero pożywka dla wirusów i bakterii! Nie muszą się silić, by dostać się do układu oddechowego lub pokarmowego, skoro na powierzchni skóry maja taką okazałą ranę – to jak wrota zapraszające do infekcji.
Alkohol czy płyny odkażające możecie stosować na powierzchniach i przedmiotach, raz na jakiś czas na dłonie (jeśli nie macie akurat możliwości umycia rąk) ale nie przesadzajcie z nimi, ponieważ nadmiar powoduje silne podrażnienia i przesuszenia skóry. Niech to będzie jedynie zaplecze chroniące Was przed wirusem.
Słyszałam też pogląd, że maseczki w płachcie chronią przed koronawirusem. Mhm: tak jak ubranie przed promieniowaniem słonecznym, albo wełniany sweter przed deszczem.
5. Zwykła maseczka do twarzy nic nie da, ale nasączona alkoholem już tak
O alkoholu i o tym jak może drażniąco działać na skórę już wspominałam. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że maseczka na twarzy nie chroni przed małymi cząstkami koronawirusa. Może jednak odrobinę uchronić innych przed naszym kaszlem i “rozpylaniu” cząstek osoby kaszlącej. Wiele osób myśli że warto je dodatkowo “podrasować” alkoholem, wówczas maska zyska moc rażenia i stanie się bronią śmiercionośną dla koronawirusa. Dla niego nie, dla nas może być bardzo szkodliwa Stale wdychanie oparów alkoholu nie wróży nic dobrego, a taka maska szybko zrobi nam podrażnienia a wręcz oparzenia na twarzy, ponieważ silnie naruszy barierę naskórka. Dlatego jeśli chcecie nosić maseczkę – noście taką, jaka została stworzona i nie tuningujcie jej na własną rękę. Rękę zamiast tego regularnie myjcie.
To tyle. Jeśli słyszeliście o jakiś absurdach dotyczących koronawirusa, związanych z branżą beauty – napiszcie w komentarzu 🙂
Tak w ogóle to tylko patrzeć, aż jakaś firma wyda serum do walki z koronawirusem, albo “anty-witrusową tarczę” w kremie do twarzy…
Dodaj komentarz