kosmetyki bondi

Hej,

dziś chciałabym przedstawić wam nowość w mojej kosmetyczce, czyli duet do profesjonalnej pielęgnacji anti-age: Bandi Gold Philosophy. W moje łapki trafiły dwa produkty z tej serii:

  • peptydowy eliksir odmładzający Bandi Gold Philosophy
  • peptydowy krem odmładzający pod oczy Bandi Gold Philosophy.

Zacznijmy od tego… po co mi właściwie kosmetyki anti-age?

Moja profilaktyka przeciwstarzeniowa

Niedawno przekroczyłam magiczną ‘trzydziestkę’, przed którą uciekają myślami wszystkie kobiety. I wiecie co? Nic się nie zmieniło. Nie stałam się nagle pomarszczona jak śliwka i nie odjęło mi kilkunastu lat wraz z wybiciem północy. Nie mam w ogóle w planach starzeć się tak szybko, dlatego stosuję kosmetyki anti-age, codziennie wykonuję masaż twarzy i przede wszystkim dbam o to, co jem. Profilaktyka przeciwstarzeniowa to najlepszy sposób na to, aby zmarszczki nie pojawiły się zbyt szybko. Chyba że te mimiczne od ciągłego uśmiechania się – te nawet lubię.

Dzisiejszy wpis jest trochę w duchu tych moich starań o zachowanie młodego wyglądu jak najdłużej, bo chciałam przedstawić wam dwa kosmetyki anti-age, które ostatnio królują w mojej pielęgnacji.

Kosmetyki Bandi Gold Philosophy

Bandi to marka profesjonalnych kosmetyków do pielęgnacji skóry i włosów, która podbija rynek od ponad 30 lat. We mnie wzbudza to swego rodzaju zaufanie do tego, że to, co oferują, jest naprawdę dobrej jakości.

Jedną z linii produktów Bandi, która mnie zainteresowała, jest Bandi Gold Philosophy. To ekskluzywna seria dla kobiet po 40. Tak, wiem, nie mam jeszcze czterdziestki – ale kto zabroni mi używać Bandi Gold Philosophy? 🙂

Tak, jak wspomniałam na początku, nie mam wszystkich produktów od Bandi. Cała linia Gold Philosophy zawiera aż 9 kosmetyków.

Produkty peptydowe ze złotym paskiem:

  • peptydowy eliksir odmładzający Bandi Gold Philosophy,
  • peptydowy booster redukujący zmarszczki Bandi Gold Philosophy,
  • peptydowy krem odmładzający pod oczy Bandi Gold Philosophy,
  • odmładzający krem do twarzy, szyi i dekoltu Bandi Gold Philosophy.

Produkty z serii standardowej:

  • eliksir Bandi Gold Philosophy,
  • serum korygujące Bandi Gold Philosophy,
  • krem do twarzy Bandi Gold Philosophy,
  • krem na szyję i dekolt Bandi Gold Philosophy,
  • stymulator wzrostu rzęs i brwi Bandi Gold Philosophy.

Bandi Gold Philosophy. Co stosuję?

Nie chciałam od razu porywać się na całą linię i stosować dziesiątków kosmetyków. Wybrałam dwa, które odpowiadają mi najbardziej, czyli eliksir odmładzający i krem pod oczy. Jeśli jesteście ciekawe, jak Bandi Gold Philosophy sprawdziło się u mnie, czytajcie.

1. Peptydowy eliksir odmładzający Bandi Gold Philosophy

Pojemność: 30 ml

Wybrałam go, ponieważ to aktywne serum i baza po makijaż w jednym, a ja kocham rozwiązania multifunkcyjne!

Poza tym ten eliksir nie tylko odmładza, ale ma też zmniejszać widoczność zmarszczek i porów – z tymi drugimi mam szczególnie duży problem, więc liczę, że w dłuższej perspektywie Bandi pomoże mi się ich pozbyć. Na razie jestem zadowolona, bo eliksir daje natychmiastowy efekt odświeżenia cery, poprawia jej koloryt i sprawia, że czuję się po prostu lepiej.

W składzie peptydowego eliksiru króluje niskocząsteczkowy kwas hialuronowy, masło shea, odmładzające peptydy ‘youth restore’, złoto koloidalne i inne naprawdę fajne składniki.

2. Peptydowy krem odmładzający pod oczy Bandi Gold Philosophy

Pojemność: 30 ml

Drugi kosmetyk, który wybrałam, to krem pod oczy, bo bez tego kosmetyku nie wyobrażam sobie dnia. Mam duży problem z cieniami pod oczami, a krem od Bandi pomaga odżywić i rozświetlić skórę.

Oczywiście najważniejszym jego zadaniem jest zlikwidowanie zmarszczek wokół oczu, z tym że ja nie mam ich na razie zbyt wielu – potraktuję to raczej jako profilaktykę. Ten krem też można stosować pod makijaż, więc dla mnie ekstra. Działa na cienie i worki pod oczami, a skóra po jego nałożeniu jest fajnie nawilżona i zrewitalizowana. Lubię ten efekt.

Tu w składzie też króluje złoto koloidalne, peptydy ‘youth restore’ i masło shea, ale oprócz nich jeszcze kilka ciekawych składników: d-panthenol, witaminę E, a także trzy oleje (abisyński, z ogórecznika, buriti).

Podsumowanie. Czy polecam tę serię Bandi?

Hmm… sama sobie postawiłam naprawdę trudne pytanie. Wszystko zależy od tego, kto ma jakie wymagania i ile jest w stanie wydać na kosmetyki. Produkty z tej serii Bandi Gold Philosophy nie bez powodu skierowane są do pań 40+, bo są po prostu droższe niż inne kremy i serum.

W moim odczuciu mimo wszystko warto. Takich składników nie znajdziecie nigdzie indziej, a zaawansowane peptydy naprawdę działają na naszą korzyść. Produkty są wydajne i bardzo lekkie, więc stosuje się je przyjemnie. A do tego mają urocze, eleganckie opakowania. Ta czarna koronka na pudełku jest naprawdę piękna! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *