sposób na siniaki

Jestem wyjątkowo podatna na siniaki. Zdarza się, że dopiero podczas kąpieli zauważam wielką, fioletową plamę na swoim ciele i okazuje się, że znowu zarobiłam gdzieś siniaka i nawet nie wiem, gdzie. Jeśli też tak macie, to mój wpis wam się spodoba 🙂

Skąd się biorą siniaki? Czym są? Czy powinniśmy obawiać się siniaków? Czy można im jakoś przeciwdziałać lub przyspieszyć ich gojenie? W tym wpisie znajdziesz odpowiedzi na te i inne pytania. Zacznijmy jednak od początku.

Czym jest siniak?

Jak wygląda, wiemy doskonale – brzydki, przekrwiony, zmieniający swoją barwę wraz z upływem czasu. A czym jest? Siniak to nic innego jak efekt uszkodzenia drobnych naczyń krwionośnych, najczęściej w wyniku mocnego uderzenia. Kiedy krew przedostaje się do tkanek, tworzy się charakterystyczna plama na skórze.

CIEKAWOSTKA:
Dlaczego siniaki zmieniają swój kolor wraz z upływem czasu?

To efekt samoistnego gojenia się siniaków. Na początku czerwony siniak stopniowo zmienia się na bordowy, fioletowy, zielony, żółty, aż wreszcie znika, ponieważ organizm usuwa powstałe pod skórą uszkodzenie, rozkładając hemoglobinę w ‘rozlanej’ pod skórą krwi.

Czy można być bardziej lub mniej podatnym na siniaki?

Niestety tak. Ja należę do tej pierwszej grupy – osób, które mają siniaki zawsze i nawet po pozornie niegroźnym uderzeniu 🙁

Łatwość tworzenia się siniaków to cecha, która może wynikać np. z wrodzonej kruchości naczyń krwionośnych. Można się jej nabawić np. przez przyjmowanie niektórych leków (w stylu rozrzedzającej krew heparyny lub aspiryny), chorobę, zmęczenie lub niedobór witaminy C. Na siniaki o wiele bardziej narażone są kobiety podczas miesiączki, no i rzecz jasna osoby, które aktywnie uprawiają sport. Ot, jazda na rowerze albo gra w piłkę niesie ze sobą ryzyko upadku, uderzenia i… siniaka.

Jak zapobiegać siniakom?

Profilaktyka w przypadku siniaków to naprawdę ważna rzecz, jeśli nie chcemy chodzić oszpeceni przekrwionymi sińcami. Jeśli już nabawimy się siniaka, niestety nie usuniemy go w ciągu jednej chwili.

Oto moje sposoby na to, żeby zminimalizować ryzyko siniaków.

  1. Suplementacja witamin – skoro najczęstszą przyczyną siniaków są niedobory witaminy C, to najprościej jest kupić suplement w aptece i tej witaminy C sobie dostarczyć. Witamina C może tylko pomóc.
  2. Zdrowa dieta bogata w witaminy – rzecz jasna witaminy można dostarczać także wraz z jedzeniem i nie tylko witaminę C. Ją znajdziemy m.in. w jarmużu, czarnej porzeczce, truskawkach, czerwonej papryce i pomarańczach. Pozytywnie na stan naczynek wpływają jednak także: witamina K (w brokułach, szpinaku, awokado, kapuście, sałacie) oraz witamina PP (w rybach, drożdżach, mięśnie, strączkach i produktach pełnoziarnistych). Przekonałam się, że dobra dieta to podstawa.
  3. Preparaty z arniką górską – maść z arniką górską mam właściwie zawsze przy sobie. Jeśli już zdarzy się nam drobna stłuczka, wystarczy posmarować uderzone miejsce takim specyfikiem, żeby zminimalizować ryzyko powstawania siniaka nawet o połowę.
  4. Bardzo zimny okład – uchronić przed siniakiem można się także okładami, ale trzeba je zastosować od razu po uderzeniu. Jeśli przyłożymy do skóry zimny okład żelowy lub po prostu kostki lodu zawinięte w folię, siniak prawdopodobnie się nie utworzy. Niestety ten patent działa tylko do 30 minut od chwili, w której nastąpiło stłuczenie.

Jak zmniejszać siniaki, które już powstały?

To teraz czas na kilka przydatnych trików na to, co może zmniejszyć utworzone już siniaki. Z reguły każdy taki siniak potrzebuje od 5 do 7 dnia na wygojenie, choć te większe mogą opierać się dłużej. Można to nieco przyspieszyć domowymi sposobami.

  1. Maść z arniki, kasztanowca lub żywokostu – jeśli siniak się jednak pojawi, to wspomniana wyżej maść z arniki (lub jej kuzynostwo o tym samym działaniu z żywokostu, kasztanowca) może przyspieszyć wchłanianie się siniaka i szybciej przywróci skórze piękny wygląd.
  2. Okłady z mięty – to patent, który podobno stosują bokserzy, żeby szybko wrócić do normy po walce. Siniaki nie lubią się z miętą i znikają szybciej, jeśli zastosujemy na nie napar miętowy lub… intensywnie miętową pastę do zębów, która także świetnie pobudza mikrokrążenie.
  3. Ciepłe okłady – po pół godziny od stłuczenia zimny okład już się nie przyda. Jeśli nie udało się uniknąć siniaka, to teraz trzeba przyspieszyć jego gojenie. Do tego warto wykorzystać ciepły okład, który zmniejszy ból i obrzęk, a także poprawi krążenie w skórze.
  4. Delikatny masaż – podobnie działanie, co ciepły okład, ma zwykły masaż. Siniak warto (mimo bólu) masować, ponieważ w ten sposób przyspieszamy jego wchłanianie i przywracamy prawidłowe mikrokrążenie.
  5. Ananas i papaja – bardzo ciekawym sposobem na siniaki jest maseczka z ananasa lub papai. Oba te owoce zawierają naturalny enzym, który zmniejsza siniaki, tzw. bromelainę. Oczywiście jeden i drugi owoc można potraktować też jako przekąskę, bo bromelaina równie dobrze działa od środka.

Mam nadzieję, że któryś z moich patentów wam się przyda i już nigdy więcej nie będziecie tygodniami paradować z siniakami 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *