Cześć, Dziewczyny!
Wielu z nas marzy się perfekcyjnie oczyszczona cera, ale nie zawsze wiemy, jak to zrobić. Sięgamy po różne kosmetyki i akcesoria, także te popularne – wśród nich króluje soniczna szczoteczka do oczyszczania twarzy Foreo LUNA. Postanowiłam ją przetestować i odpowiedzieć na wszystkie pytania nurtujące tych, którzy stoją przed wyborem swojej pierwszej szczoteczki do twarzy.
Ogólnie opinie o szczoteczkach sonicznych Foreo są różne. W sieci można spotkać zarówno zwolenników, jak i przeciwników ich stosowania. Ja postanowiłam zapytać o zdanie kogoś, kto na skórze zna się jak nikt inny, czyli kosmetyczkę!
Szczoteczka do oczyszczania twarzy. Tak czy nie?
Okazuje się, że wiele zależy od tego, jaką mamy skórę i czego oczekujemy. Zbyt częste stosowanie szczoteczki sonicznej może rodzić pewne problemy np. podrażnienia, ale z drugiej strony ma ona wiele zalet.
Najważniejsze powody, dla których warto używać szczoteczki sonicznej do twarzy, to między innymi:
- możliwość dokładniejszego oczyszczenia cery,
- wspomaganie w złuszczaniu martwego naskórka,
- efekt wygładzenia i brak odstających suchych skórek,
- więcej blasku i ładny, równy koloryt cery,
- ustabilizowanie pracy gruczołów łojowych.
Brzmi całkiem zachęcająco, prawda? Normalnie, żeby osiągnąć te efekty, trzeba całego zastępu kosmetyków do twarzy, bo samo mycie niewiele daje. Nic dziwnego, że najchętniej po soniczne szczoteczki do oczyszczania twarzy sięgają posiadacze cer takich jak cera trądzikowa, cera przetłuszczająca się, cera problematyczna. Szczoteczka pomaga złuszczać naskórek, minimalizuje przebarwienia, wygładza i przygotowuje skórę pod makijaż.
Bardzo ważne jest jednak, że szczoteczka soniczna działa jak peeling, co już sugeruje częstotliwość jej stosowania – nie codziennie, a co kilka razy, w przeciwnym razie wylądujemy z podrażnieniami albo osiągniemy efekt odwrotny od zamierzonego np. mocniej zamiast mniej przetłuszczającą się cerę.
Mój wybór: szczoteczka soniczna Foreo LUNA
Poczytałam, dopytałam, dowiedziałam się najważniejszych rzeczy, więc przyszedł czas na testy. Wybrałam jeden z najpopularniejszych modeli szczoteczek sonicznych, czyli Foreo LUNA dla skóry mieszanej. To chyba najbardziej uniwersalna ze wszystkich szczoteczek z serii Foreo LUNA. Zastanawiałam się jeszcze nad wersją mini, ale ostatecznie stanęło na tym podstawowym, najbardziej znanym modelu.
Co mogę powiedzieć o tym produkcie? Że szczoteczka soniczna Foreo LUNA w niczym nie przypomina znanych mi szczotek do twarzy – nie ma typowego włosia, za to są silikonowe wypustki; nie ma rączki, ale jej kształt pozwala na to, żeby łatwo mieściła się w dłoni; a do tego potrzebuje zasilania. Dostępna jest w trzech kolorach – błękitna, różowa lub biała. Ja wybrałam różową, choć to ma akurat najmniejsze znaczenie. Najważniejsze jest, jak to w ogóle działa.
Działanie szczoteczki Foreo LUNA. Czy to działa?
Jeśli lubicie gadżety, spodoba Wam się już sam fakt, że możecie umyć swoją twarz w nieco inny sposób i wykorzystać do tego technologię. Choć nastawcie się, że pierwsze użycie Foreo LUNA może być dla Was nieco kłopotliwe. Ja nie mogłam przyzwyczaić się do kształtu szczoteczki i tego, żeby przesuwać nią po twarzy powoli i kolistymi ruchami. To trochę dziwne, kiedy robi się to po raz pierwszy.
Ale warto! Szczoteczka soniczna Foreo LUNA ma dwa tryby: tryb oczyszczania oraz tryb anti-aging – w pierwszym przypadku pomaga dokładnie oczyścić skórę z zabrudzeń, a w drugim stymuluje odnowę komórkową i działa odmładzająco np. przyspieszając redukcję zmarszczek.
Osobiście częściej korzystam z trybu pierwszego, bo nie mam jeszcze widocznych oznak starzenia się skóry. Wy możecie używać obu, jeden po drugim.
To, co zauważyłam po pierwszym 2 tygodniach stosowania szczoteczki sonicznej Foreo LUNA, naprawdę mnie zaskoczyła. Przede wszystkim moja skóra jest dużo gładsza i bardziej elastyczna. Nie mam już problemu z podkładem, który zbiera się w miejscach, w których bywała przesuszona. Mam też wrażenie, że znacznie poprawiło się działanie innych kosmetyków, którym szczoteczka soniczna ułatwiła wnikanie wgłąb skóry. Czuję, że moja cera jest świeższa i zdecydowanie lepiej odżywiona niż była np. po zwykłym myciu.
POLECAM! Wypróbujcie i dajcie znać, jak Foreo LUNA sprawdza się u Was.
Dodaj komentarz